Hej!
Na początku sierpnia dostałam od rodziców maltańczyka. Miał to być samiec, ale urodził się chory. Musieliśmy, więc wziąć samiczkę. Nazwałam ją Lili. Jest biała jak chyba wszystkie maltańczyki. Uwielbia gryźć kapcie i skarpetki. Gdy wejdzie do łazienki od razu bierze ścierki lub gąbki i biega z nimi po całym domu.
To pierwsze zdjęcie Lili w drodze z Elbląga do domu.
Prześliczna Maltanka. Lili, tak?
OdpowiedzUsuńBardzo ciekawy, lekki blog, miło się go czyta.
A przy okazji >> http://photomi.bloog.pl/ << jeśli możesz :P